Czy zwierzęta mają dusze?

 
Czy zwierzęta mają dusze? To pytanie zadałam kilka dni temu na mojej fb grupie Obdarowani Miejsce Mocy, w ramach duchowego tematu tygodnia. To, co dla jednych wydaje się niewiarygodne lub wymykające się naukowym teoriom, dla większości z nas wydaje się być oczywistym i naturalnym. Wasze odpowiedzi sugerują bowiem jednoznacznie, że wierzycie w duchowość zwierząt, nie tylko tych udomowionych.
 
Odpowiedź na pytanie, czy zwierzęta mają dusze, o ile dla wielu jednoznaczna, budzi jednak ciąg kolejnych pytań. Bo jeśli uznajemy fakt, że w ramach wzrostu i rozwoju duszy, rozpoczyna ona swoją podróż w cząstkowej formie lub jako niewielka esencja świadomości w ciałach drobnych zwierząt, to jak się to ma do niewielkich płazińców (czyli robaków płaskich), wodnych gąbek lub ślimaków? A jak podejdziemy do tematu zwierzęcej duszy, kiedy ze ścierką w ręce ganiamy po domu niewinną osę, wyłapujemy mrówki, czy zastawiamy łapki na szczury? W końcu – zakładając istnienie zwierzęcych dusz – jak to odbieracie, przygotowując schabowe albo inne dania, oparte na zwierzęcym mięsie…? Warto przypomnieć, że przecież w wielu kulturach, od plemiennych po dzisiejsze, istnieją wierzenia według których spożywanie serca, mózgu, wątroby czy języka konkretnych zwierząt przynieść ma rzekomo człowiekowi stosownie odwagę i siłę albo mądrość, witalność lub zdolność przemawiania i komunikacji. Czy w takich sytuacjach naruszamy w jakiś sposób tą nieśmiertelną esencję istoty, dla wielu świętą, jaką jest dusza? Czy krzywdząc zwierzęta, które posiadają choćby zalążkową formę duszy (wg ludzkiego pojmowania), bierzemy na siebie jakąś formę karmy, czyli nieuchronność poniesienia odpowiedzialności za podjęte wybory względem np. ubitego pająka, czy zjedzonej ze smakiem ryby…? Jak myślisz…?
 
Traktowanie zwierząt a koncepcja duszy
 
W dziedzinie filozofii, teologii i etyki pytanie o dusze zwierząt jest nie tylko jednym z najbardziej kontrowersyjnych, ale i fascynujących. Przez wieki ludzie zadawali sobie to pytanie, poszukując odpowiedzi zarówno w naukowych badaniach, jak i w osobistych przemyśleniach. Bo jeśli zwierzęta posiadają dusze, to czy wszystkie, czy począwszy od któregoś gatunku, a może od poziomu rozwoju intelektualnego…? Jako ludzie lubimy wszystko mierzyć i klasyfikować, ale jak to uczynić w sytuacji, kiedy coś nie jest klasyfikowalne, bo dusza taką nie jest…? I co to oznacza w kategorii etyki i traktowania zwierząt, duchowych istot, przez równie duchowego człowieka…?
 
W wielu tradycjach religijnych i duchowych dusza jest uważana za nieśmiertelną esencję istoty, która przetrwa po śmierci ciała fizycznego. Dla innych jest synonimem świadomości lub indywidualności. Dla mnie osobiście jest potęgą, która z jednej strony ma moc połączenia ze wszystkim – co – jest poprzez bycie w jednym zsynchronizowanym kwantowym polu nieograniczonych możliwości – zaś w drugiej strony jest mocą indywidualności istoty, jaką wybrała sobie na tu i teraz. Z jednej strony zawiera w sobie mądrość podróży, ciągłego wydawałoby się wzrastania i rozwoju, z drugiej wewnętrzna moc, dzięki której w zasadzie może wszystko – od manifestowania z łatwością tego co najlepsze w istnieniu, aż po fizyczne uzdrawianie ciała fizycznego, emocjonalnego i całości istoty. Kiedyś jednak podróż każdej z dusz musiała się rozpocząć. I jest wielce prawdopodobne, że nie działo się to od razu z poziomu homo sapiens. A już nawet jako dusze naczelnych, wybierały różne doświadczenia wzrostu, wliczając w to ułomność intelektualną, fizyczną i emocjonalną, ograniczenia i wyzwania rożnego typu, by móc rozwijać się na każdej płaszczyźnie.
 
Dusza mieszka w oczach
 
Wielkie światowe religie mają różne poglądy na temat dusz zwierząt. Zdaniem chrześcijaństwa, tylko ludzie mają nieśmiertelne dusze. Jednak niektóre interpretacje biblijne sugerują, że zwierzęta również mają dusze, chociaż mogą one różnić się od ludzkich. W buddyzmie uważa, że wszystkie istoty żywe mają dusze i przechodzą przez cykl reinkarnacji. Hinduizm uczy, że zwierzęta mają dusze i mogą inkarnować jako inne formy życia, w tym jako ludzie. Ja bym wszelkim naukowcom, filozofom i teologom sugerowała, by częściej patrzeć w oczy. Także zwierząt. Genialnie prosta, a skuteczna droga dojścia do prawdy. Mimo że generalnie inne jest centrum położenia duszy względem ciała, to symbolicznie można uznać, że dusza mieszka w oczach, i nawet we fragmentarycznej formie z łatwością można ją tam odnaleźć i dostrzec.
 
Naukowcy często łączą duchowość z emocjonalnością i poczuciem świadomości. Ci zajmujący się zachowaniem zwierząt przeprowadzili liczne badania, które sugerują, że zwierzęta mają zdolność do odczuwania emocji, myślenia i świadomości, a wiele gatunków wykazuje zdolność do komunikowania się w zaawansowany sposób. Na przykład, obserwacje nad ssakami, ptakami i niektórymi owadami wykazują, że zwierzęta przejawiają zachowania, które można interpretować jako wyrażanie emocji, takie jak strach, radość, czy smutek.
 
Naukowe świadectwa duchowości zwierząt
 
1. Badania pokazały, że zwierzęta takie jak psy, delfiny czy nawet szczury są zdolne do wykazywania empatii, reagując na ból lub stres innych zwierząt.
2. Słonie są znane z tego, że okazują smutek i żałobę po stracie członka stada. Często dotykają trąbami szczątków zmarłych krewniaków, a także wracają do miejsc, w których zmarli ich towarzysze.
3. Niektóre gatunki małp i delfiny potrafią rozpoznawać siebie w lustrze, co wskazuje na pewien poziom samoidentyfikacji.
4. Wieloryby, delfiny, czy mrówki tworzą skomplikowane struktury społeczne, które wymagają od nich rozumienia roli jednostki w grupie i umiejętności współpracy.
5. Zwierzęta takie jak kruk, czy szympans używają narzędzi w sposób świadomy, aby rozwiązywać problemy.
6. Badania na psach i innych zwierzętach wskazują, że doświadczają one marzeń sennych, co sugeruje, że mają bogate życie wewnętrzne.
7. Niektóre zwierzęta uczą się przez obserwację, naśladując zachowania innych zwierząt, co wskazuje na zdolność do myślenia i przetwarzania informacji.
8. Odczucie bólu emocjonalnego. Zwierzęta, takie jak psy i koty, wyrażają emocje, w tym radość, smutek, strach, czy złość. Ich reakcje na różne sytuacje sugerują, że odczuwają emocje podobne do ludzkich. Psy lub koty są w stanie odczuwać lęk i smutek, a nie tylko reagować na bodźce fizyczne. Zdarza się zresztą bardzo często, że te udomowione zwierzęta reagują emocjonalnie na chorobę lub złe samopoczucie właściciela, nawet przejmując na siebie jego chorobę (najpierw energetycznie, potem fizycznie). Dlatego właśnie praca z chorym zwierzęciem opiera się w pierwszym etapie na pracy z właścicielem zwierzęcia.
9. Niekiedy można zaobserwować, jak niektóre zwierzęta np. małpy malują lub tworzą muzykę, co może świadczyć o ich potrzebie wyrażania siebie.
10. Są zwierzęta, które pamiętają ludzi lub inne zwierzęta nawet po latach rozłąki, co wskazuje na głębokie więzi emocjonalne i zdolność do przypominania sobie przeszłych doświadczeń. Słyszy się również historie psów, które także po dłuższym czasie są w stanie odnaleźć drogę do domu, mimo że znajdują się w dalekiej odległości od domostwa.
11. Zwierzęta wykorzystują różne formy komunikacji, zarówno werbalne (dźwięki) jak i niewerbalne (gesty, wyraz twarzy), aby wyrazić swoje potrzeby i emocje. Zwierzęta takie jak ptaki śpiewające czy delfiny, są zdolne do nauki i naśladowania dźwięków oraz zachowań innych osobników.
12. Niektóre zwierzęta zdają się posiadać wysoko rozwiniętą intuicję i zdolność do przewidywania nadchodzących wydarzeń lub reagowania na nie z wyprzedzeniem, co sugeruje pewien poziom świadomości.
13. Zwierzęta często podejmują konkretne działania w celu osiągnięcia swoich celów, co sugeruje, że posiadają pewien poziom samoświadomości.
14. Zwierzęta tworzą silne więzi z innymi osobnikami, zarówno swojego gatunku, jak i z ludźmi, co świadczy o zdolności do nawiązywania emocjonalnych relacji i przywiązaniu.
 
Osobiście uważam, że wyjątkowym (o ile nie najwyższym) potwierdzeniem tego, że zwierzęta mają dusze jest… umiejętność dostrzegania przez nie innych dusz, istot i energetycznych bytów. Zwierzęta zachowując otwartość i naturalną czystość intencji są w stanie, podobnie jak małe dzieci, dostrzec w otoczeniu energie pozornie niedostrzegalne fizycznym okiem. Ba, potrafią nawet zidentyfikować ich charakter, reagując na nie przyjaźnie lub wrogo. Są swoistym energetycznym kompasem dla tych właścicieli, którzy nie otworzyli w sobie jeszcze zdolności widzenia, czucia lub rozumienia energii wokół. Mam głębokie przekonanie, że ta zdolność nie byłaby możliwa u zwierząt bez ich duchowej świadomości.
 
Za „tęczowym mostem”
 
Duchowość zwierzęcia, psa, kota, konia, a nawet małej papużki, która tak jak moja przysiadała na ramieniu by mi pośpiewać przy mojej pracy, może objawiać się na wiele sposobów. Finalnym jest oczywiście możliwość odprowadzenia dusz zwierząt, co wielokrotnie czyniłam. Przyznam nawet, że dwa ostatnie lata to czas odejść bardzo wielu z nich, co może zastanawiać w kontekście wcześniejszej pandemii i tego, jak wiele mogli wziąć na siebie od niczego nieświadomych właścicieli. Część spośród tych niezwykłych duszyczek czekała też na duszę swojego właściciela, by móc ruszyć w dalszą podróż, co niejako jest świadectwem nieograniczonej mocy miłości - tej bezwarunkowej, na poziomie duchowym. Dusze zwierząt nie podążają do dokładnie tego samego miejsca, do którego wkraczają dusze ludzkie, ale są to miejsca bardzo sobie bliskie. Powiedziałabym, że różnica pomiędzy nimi wynika z różnicy charakteru wybieranych przez dusze doświadczeń i wyzwań, bo one docelowo wpływają na poziom rozwoju duszy i miejsce, w którym zaznaje odpoczynku w trakcie swojej podróży.
 
Tu i teraz świadomość i duchową inteligencję obserwujecie z pewnością codziennie u swoich udomowionych podopiecznych. Przy każdym kolejnym przytuleniu, czy ugłaskaniu patrzcie im w oczy, ich dusze pokażą więcej niż to, co werbalne i fizyczne.
 
Autor: Agnieszka Wykrota – Przysiwek
 
 
fot. internet

 

Dodaj komentarz
Doktor | Anioł - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024
Powered by Quick.Cms | Webmaster by Zakładanie stron