Pożegnać rolę surowego sędziego
Czy jest jeszcze jakieś surowe słowo ze słownika określeń wszelkich, którego do siebie nie powiedziałeś…? A może znasz już prawie wszystkie z nich, może nawet całkiem dobrze…? Te bolesne, wątpiące, oceniające, pełne porównań, czasem nawet szydzące lub totalnie miażdżące. Wywołujące poczucie niedoskonałości, niższości, zwątpienie, bezradność, łzy… Tak, najczęściej to dla samych siebie jesteśmy najsurowsi pod tym słońcem. Potrafimy uderzyć w samych siebie, jak nikt inny. Potrafimy powiedzieć sobie wszystko, co tylko może wypłynąć z ust przykrego, krytykującego lub złośliwego – i to czasem bez mrugnięcia okiem. Coś, czego nie powiedzieliby nam nawet najmniej przychylni nam ludzie. Z doświadczenia terapeutki obserwuję, że osoby mówią sobie samym najbardziej przykre rzeczy, czasem poniżające i ujmujące ich godności bo myślą, że to ich zmotywuje do „bycia lepszym”. Zdarza się, że to podświadomość podpowiada, że takie traktowanie siebie hartuje i uodparnia na ból. Także ten, który prawdopodobnie nigdy nie nadejdzie i którego nie musisz doświadczać w swoim życiu. Po co w takim razie przyciągać jego energię sprawdzaniem własnej wytrzymałości na raniące słowa?
Pomyśl, czy którekolwiek z tych surowych i przykrych słów, które przez ostatnie lata do siebie mówiłeś sprawiło, że jesteś dzisiaj bardziej zmotywowany lub zahartowany…? Czy te słowa sprawiły, że dzisiaj czujesz się szczęśliwy, a może pewny siebie lub zaopiekowany?
Jeśli tak nie jest, to najwyższy czas zmienić swoje podejście do siebie samego. Skoro setki razy stosowałeś w swoim życiu metodę, która nigdy dotąd nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, to bądź pewny, że stosowana w ten sam sposób po raz tysięczny też tych efektów nie przyniesie. Najwyższa pora otworzyć się na nową strategię w swoim życiu i nowy sposób zachowania się względem siebie, bo tylko wtedy otrzymasz inny niż dotychczas, rezultat. Może on będzie właśnie taki, jakiego oczekiwałeś przez te wszystkie lata…? Zacznij powoli, wprowadzając na początek może niewielkie zmiany np. kiedy czujesz, że masz na końcu języka kolejną krytykę siebie wyobraź sobie, że zamieniasz te smutne słowa w kolorowy kwiat i podarowujesz go samemu sobie. Zasługujesz na najpiękniejsze kwiaty świata. Jeśli więc okaże się, że po całym dniu ten wirtualny bukiet rozrósł się do sporych rozmiarów, przytul go w myślach i wyobraź sobie, jak przyjmujesz go do serca. Kolejną małą zmianą może być uśmiech, który kierujesz do siebie, ilekroć widzisz siebie w lustrze, od rana kiedy myjesz zęby i szczotkujesz włosy, po ukradkowe zerknięcia na swoje odbicie w witrynie sklepu, czy rzut okiem w lusterko w samochodzie. Za każdym razem wysyłaj sobie uśmiech. To będzie kolejny krok na drodze do pozytywnej zmiany.
I uwierzysz, jak bardzo zaczyna to działać, bo to poczujesz i zobaczysz, a twoje myśli zaczną płynąć inaczej, niż dotychczas. Wyobraź sobie maszynę, zbudowaną z tysięcy niewielkich elementów. Wiesz, że maszyna od długiego czasu produkuje jeden i ten sam typ papieru, biały w formacie A4 i powielany tysiącami. A tobie potrzebny akurat teraz tłoczony kolorowy papier na uroczyste zaproszenia. Uważasz, że jeśli nie wprowadzisz żadnych zmian, to maszyna jest w stanie nagle zamiast białego A4 produkować tłoczony kolorowy papier? Czujesz, że jesteś w stanie otrzymać papier inni niż dotychczas bez wprowadzenia zmian w oprogramowaniu maszyny lub w jej elementach…? Otóż to, nie wprowadzając zmian nie osiągniesz zmiany rezultatu. Ludzki umysł jest super maszyną, która może przed tobą otworzyć życie o jakim marzysz, pomóż mu w tym wprowadzając zmiany w dotychczasowym oprogramowaniu, możesz je nazwać nawet aktualizacją systemu.
Skoro więc byłeś już dla siebie surowy, krytykowałeś siebie i pomniejszałeś swoją rolę we własnym życiu - może najwyższy czas zacząć działać zupełnie inaczej…? Chcę ciebie zapytać również o to, czy powtarzałbyś swojemu dziecku lub bliskiej osobie te same surowe, przykre i bolesne słowa, które kierowałeś do siebie przez te wszystkie lata…? Odpowiedź chyba już znam. Powtórzyłam to wiele razy i napiszę tutaj jeszcze raz. Jesteś dla siebie najbliższą osobą, z którą spędzisz całe swoje życie. Traktuj siebie z taką miłością i troską, jak traktujesz bliskie sobie osoby. Przecież i ty pochodzisz od Stwórcy.
Bądź dla siebie ważny. Bądź dla siebie dobry. Bądź dla siebie czuły. Cały świat na to czeka.