Sztuka medytowania

Medytacja wcale nie jest tak prosta, jakby się mogło powszechnie wydawać. Medytacja jest praktyką polegająca - najogólniej rzecz ujmując - na ćwiczeniu umysłu lub wprowadzaniu się w korzystny stan świadomości, czemu towarzyszy stan aktywności mózgu theta, od 4 do 8 Hz. Do medytowania trzeba się odpowiednio przygotować.

Po pierwsze, zadbaj o właściwą atmosferę – potrzebna będzie biała świeca, przy której oczyszczającym ogniu będziesz medytować. W ciągu dnia okna lub rolety powinny być zasłonięte, wieczorem przygaszone światło. Warto zaopatrzyć się w kadzidło o ulubionym ale nie zbyt ciężkim zapachu, włączyć muzykę relaksacyjno – medytacyjną np. z elementami mantry Om. Ważne jest wyciszenie i czas, bo przecież tu nie można się spieszyć, popędzać samego siebie, ani w żaden sposób czasowo ograniczać. Bywa, że stan medytacji przychodzi szybko, częściej trzeba poczekać, ale nigdy go na sobie nie wymuszaj. Miejsce, w którym będziesz medytować powinno być ciche i przytulne. Powinieneś czuć się komfortowo i bezpiecznie. Nikt i nic nie powinno ci zakłócać tego czasu dla ciebie. Dlatego wycisz telefon, dzieci pozostaw pod opieką innej osoby dorosłej, wyłącz palnik pod garnkiem z gotującym się obiadem i wszystkie inne żelazka.

W pozycji lotosu

Na samym starcie przygody z medytacją - warto opanować najpopularniejszą pozycję medytacyjną, czyli pozycję tzw. lotosu, nawiązującą w wielowiekowej tradycji hinduskiej do postawy bóstw. Siadamy wygodnie na macie, kocu lub dywanie - z nogami wyciągniętymi przed siebie w lekkim rozkroku. Zginamy prawą nogę w kolanie i chwytamy obiema rękami za stopę, po czym zakładamy ją na udo, blisko pachwiny lewej nogi. Kolano powinno dotykać podłogi, a prawa stopa spoczywać na udzie wyprostowanej lewej nogi. Następnie zginamy w kolanie lewą nogę, chwytamy za stopę i zakładamy ją nad prawym kolanem na prawe udo. Jeśli okaże się, że ta pozycja jest dla ciebie zbyt bolesna, próbuj małymi krokami, rozciągając powoli i systematycznie nogi. Nie rób niczego na siłę. Jeśli ta pozycja jest zbyt trudna, można usiąść po turecku na wygodnej małej poduszce, bo w tej pozycji nie garbią się plecy. Jak tylko wypraktykujesz wygodną dla ciebie i niekrępującą pozycję medytacyjną - wymagające większego rozciągnięcia ciała będą dla ciebie łatwiejsze.

Sposób na wyciszenie

Najtrudniejszym elementem medytacji jest prawdopodobnie oczyszczenie umysłu ze wszystkich rozbieganych, zbędnych myśli. Wiele osób ma trudności ze skoncentrowaniem myśli tylko na jednej rzeczy, a wyzwanie „nie myśleć o niczym” przez dłuższy czas - bywa dodatkowym schodkiem. Ale można się tego nauczyć. Aby spróbować wejść w stan alfa, czyli stan pełnego relaksu przy jednoczesnej koncentracji – trzeba skupić się na własnym wewnętrznym JA – odsunąć od siebie wszystko inne. Kiedy czujesz nabiegające myśli – postaraj się zanurzyć głębiej w swoim wnętrzu i powtarzaj tak do momentu uwolnienia się od powracających myśli.

Innym sposobem jest wyobrażenie sobie metalowego pudła z pokrywą, które w myślach otwierasz i wkładasz do niego wszystkie myśli i zmartwienia, kolejno i bardzo szczegółowo je wizualizując. Jedno po drugim wrzucasz do pudła np. rachunki, sprawy związane z dziećmi, z pracą, wyzwania w życiu uczuciowym i wszystko inne, co ciebie aktualnie niepokoi bądź zaprząta głowę. Kiedy już wrzucisz do pudła wszystkie troski, zatrzaskujesz pokrywę i zamykasz pojemnik na klucz, a potem spychasz go gdzieś w dal - na tyle daleko, by stracić go z pola widzenia. Przy każdym powtórzeniu ta wizualizacja będzie przychodzić z coraz większą łatwością i dość szybko nauczysz się, jak odrzucać zbędne myśli.

Sztuka właściwej medytacji

Usiądź wygodnie, w komfortowej atmosferze, wyciszony i z czystymi myślami. Rozpoczynasz medytację – każdy tu wybierze docelowo metodę, która mu najbardziej odpowiada, ja w tym miejscu przytoczę dwie do wyboru.

Jedna z popularnych metod medytacyjnych polega na tzw. siedzeniu i nicnierobieniu, przy zachowaniu czystości myśli, czyli myśleniu o niczym. Usiądź w pozycji lotosu lub innej dla ciebie komfortowej, oczyść umysł z myśli i utrzymuj w głowie tzw. pusty ekran. Po jakimś czasie, chwili albo wielu chwilach, możesz na tym pustym ekranie myśli dostrzec jakieś znaki, symbole, kolory, czasem całe obrazy albo słyszeć wewnętrzny głos (uważany przez niektórych za głos Kosmosu lub Wyższej Jaźni). To będzie wizja lub przekaz… Jeśli kompletnie nic nie zobaczysz ani nie usłyszysz, to też w porządku, bo każdy ma inne potrzeby i swoje własne tempo rozwoju. Nie posiadając wizji odpoczniesz od stresu, oczyścisz ciało i umysł z codziennych trosk, ofiarujesz sobie wytchnienie od codziennego życia. Po kilkunastu minutach takiej wewnętrznej ciszy i odpoczynku otwierasz oczy i wracasz do codziennych zajęć.

Druga popularna metoda jest dla wielu osób łatwiejsza i przyjemniejsza. Tu przyda się muzyka z odgłosami natury. Usiądź w pozycji lotosu lub innej dla ciebie komfortowej, oczyść umysł z myśli i utrzymuj w głowie tzw. pusty ekran. Zaczynasz wyobrażać sobie letni, słoneczny dzień. Jest naprawdę miło i przyjemnie. Idziesz przez łąkę porośniętą wysoką, zieloną, pachnącą trawą. Czujesz jej dotyk i zapach, czujesz delikatne smagnięcia słońca na twoim ciele. Spaceruj tak długo, aż usłyszysz szum płynącej wody i dotrzesz do rzeki. Nad wodą rośnie dorodne, dające przyjemny cień drzewo. Siadasz pod nim i odprężasz się. Czujesz na twarzy chłodny powiew wiatru, wdychasz zapach wody, kwiatów i ziół. Ptaki wesoło śpiewają, szum płynącej wody daje poczucie wytchnienia, liście szeleszczące na wietrze uspokajają… Spokój, wyjątkowe wspaniałe otoczenie...

Stwórz w twojej wyobraźni swoje własne, tchnące szczęściem i spokojem miejsce. Zapamiętaj wszystkie szczegóły - zapachy, odgłosy, odczucia. Będziesz zawsze do tego miejsca wracać podczas kolejnych medytacji. Zakoduj swoje samopoczucie, wewnętrzny spokój, rozluźnienie. Tu nie ma lęku, stresu ani problemów. Nikt ciebie tu nie skrzywdzi, nie przestraszy, nie zrobi przykrości i nie będzie nakazywać, co masz robić. To twój bezpieczny, szczęśliwy azyl. Tu jesteś tylko ty i natura. Odpoczywasz, wsłuchujesz się w dźwięki… Siedzisz w tym miejscu jeszcze przez chwilę, a kiedy jesteś gotowy powrócić - wstajesz i wracasz przez łąkę, aż docierasz do domu. Powoli otwierasz oczy i powracasz do rzeczywistości.

Warto podkreślić, że przy technikach medytacyjnych możesz również skorzystać z medytacji dynamicznych, czyli nagranych i odtwarzanych tekstów medytacyjnych, współgrających z myślami, pomagających w pozbyciu się negatywnych myśli i wytwarzających odruch pozytywnego myślenia.

Autor: Agnieszka Wykrota – Przysiwek

CEO Neurocoaching Institute of Knowledge UK, Trenerka EFT i Cellular EFT, Neurocoach, Trainer Instructor IANLP, Coach ICI, Certyfikowana Hipnoterapeutka – Master Hipnozy, NLP Master IANLP i IN, Mistrzyni Reiki i Angel Reiki, Certyfikowana Nauczycielka Soul Body Fusion®, Radiestetka, Ukończyła Akademię Psychobiologii oraz Theta Healing Institute of Knowledge

Fot. własne

 

fot. internet

Dodaj komentarz
Doktor | Anioł - Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024
Powered by Quick.Cms | Webmaster by Zakładanie stron